Archiwum 19 listopada 2009


lis 19 2009 Bez tytułu
Komentarze: 0

Mówią, że jest najbrzydszą z tej czwórki.

Mówią, że jest najgorszą z tej czwórki.

Jedni Jej nienawidzą, a drudzy Ją kochają...

Widziałem Ją tylko 19 razy,

Więc nie za dobrze Ją jeszcze znam...

Przychodzi co roku o tej samej porze.

Nie muszę patrzeć w kalendarz by to wiedzieć.

Muszę tylko wyjść z domu.

Wyjść z domu by Ją poczuć.

Jak zaniża temperaturę otoczenia.

Wyjść z domu by Ją zobaczyć.

Jak odbiera światu zieleni, a dodaje brązu i czerwieni.

Jak rozbiera drzewa do nagości i pozostawia w samotności...

Wówczas rozumiem,

Czemu jedni Jej nienawidzą,

A drudzy kochają...

 

Nienawidzą Jej szczęśliwi,

Ponieważ Ona zabiera radość, a daje smutek.

Szczęśliwi maja życie pełne jasnych barw,

Ona oferuje tylko ciemne...

Szczęśliwi mają w sobie ciepło,

Ona tylko chłód...

 

Kochają Ją nieszczęśliwi,

Ponieważ widzą w Niej swoją podobinzę,

Ona jest odzwierciedleniem ich duszy.

Nagiej jak drzewa,

wyschniętej jak liście,

szarej jak niebo...